Wspomnienie o profesorze Aleksandrze Łuczaku.
funadmin2023-03-25T21:30:56+01:00Wczorajszy dzień był bardzo przykry szczególnie dla mnie. Kiedy zadzwoniła księgowa Fundacji i powiedziała, że członek naszej Rady nie żyje, bo są w gazecie kondolencje, bardzo się wzruszyłam. Zrobiło się bardzo smutno. W chwili obecnej mieszkam już pod Szczecinem. Wiadomość przyszła trochę późno a pogrzeb następnego dnia. W dniu dzisiejszym, czyli dniu pogrzebu, usiadłam i piszę to wspomnienie. W takiej chwili po otrzymaniu niespodziewanej wiadomości stają człowiekowi przed oczyma różne sytuacje, obrazy, natłok wspomnień jest tak duży, że trudno jest ustalić które są najważniejsze. Jeszcze całkiem niedawno zadzwonił do mnie z życzeniami. Powiedział krótko - nigdy nie był zbyt wylewny-„Tereska bardzo [...]