Czasami człowiek nawet nie zastanawia się ile w swoim życiu potrafił zrobić fajnych rzeczy. Dzisiaj w nocy oglądając po raz pierwszy, Nieoficjalny finał 29 Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy uzmysłowiłam sobie, że 19 lat temu też nie spałam o tej porze. Siedzieliśmy z Remigiuszem Dobkowskim i moim mężem w biurze instytucji, którą wtedy kierowałam i sprawdzaliśmy 82 sztaby w województwie olsztyńskim. Jako koordynatorzy mieliśmy Olsztyn i tyle miast i miasteczek do ogarnięcia. Po raz pierwszy udało nam się zamknąć wszystkie ulice dojazdowe przed Ratuszem. Prezydent Małkowski nam na to pozwolił. Było tyle ludzi pod Ratuszem, że mieszkańcy mówili że takiej ilości ludzi w tym miejscu, nie pamiętali. Pobiliśmy wszystkie rekordy...(całość czytaj w jak działamy/my i WOŚP)