Miesiące wakacyjne mają to do siebie, że bardzo dużo się dzieje na polu kultury. Szczególnie dużo odbywa się imprez z zakresu kultury regionalnej. Dużo przy tym historii, starych potraw, różnorodnych kiermaszy, zabaw i spotkań.

W tym roku parę osób z Fundacji, zwiedzało Lubelskie. Przyciągnął nas tam słynny Jarmark Jagielloński w centrum Lublina. Może całkiem zdrowego głowa rozboleć od różnorodności jakie tam można było spotkać. Kupić, posmakować, pooglądać. Zainteresowanie ogromne. Nawet po pierogi sprzedawane przez zakonników też była kolejka. Wyroby z wszystkich krajów, które za Jagiellonów wchodziły w skład państwa polskiego. To kawał historii, trzeba się zastanowić, dlaczego są tu nagle Węgrzy, Litwini, Białorusini, Ukraińcy, Rosjanie, Tatarzy…. To wręcz pokazowa lekcja. Opowieści o naszej przeszłości…(całość czytaj w nasza historia/wydarzenia)