Jest wtorek, dzwoni telefon, Pani Agata wzywa do „pracy”. Samochód z garażu. Pan Tadeusz nastawia pilota. Kierunek Szczecin. Może jeszcze komuś zrobimy radość, może jeszcze przekonamy kogoś, że nie jest sam, że inni jeszcze myślą o nich. Bank Żywności im. Jacka Kuronia w Szczecinie był tak dobry i o naszej Fundacji nie zapomniał a my o innych. Dziękujemy.
O godzinie 12 przyjazd. Rozpakowanie. Następnie podział według potrzeb no i otrzymanych możliwości. Dobrze, że są pomocni ludzie dobrej nadziei którzy zawsze pomogą...(całość czytaj w Jak działamy)